poniedziałek, 4 listopada 2013

U Greya w Gdyni znów cię widział ktoś...

Gdynia - miasto, w którym każde z nas spędziło dosyć ważną i długą część życia. W Gdyni się poznaliśmy, Gdynia dla nas ważna jest. Oddycha się tu innym powietrzem, obserwuje innych ludzi, żyje się inną rzeczywistością. Gdynia młoda, roześmiana, energiczna. Gdynię lubią młodzi. Nie dziwimy się. 

W Gdyni jest dużo naszych ulubionych miejsc, odwiedzamy je i smakujemy chętnie. Zaglądamy też do nowych, nie poznanych jeszcze. Oko nasze czułe, zachęcone miłym wnętrzem, rozsiadło się na musztardowym fotelu w obiecującej kawiarni Grey w samym centrum Gemini. 


Czy istnieje ktoś, kto przechadzając się skwerkiem, nie zaszedł do Gemini chćby po repertuar kinowy? Nie? Jakoś wierzyć nam się nie chce, bo my tak robiliśmy kiedyś i teraz też, starym zwyczajem kroki same tam zmierzyły. No i co? Na kawę by się szło. Co tu wybrać, co tu wybrać? Wepchnąć się w kolejkę do Coffee Heaven? Czy dać kroka za róg i  wejść do Greya? No pewnie, że do Greya. Nie znamy, ale bardzo chcemy poznać, hmm... posmakować raczej. 

Rzut oka na menu wypisane na tablicach. Jest klasycznie, standardowo, tak jak wszędzie. Latte, cappuccino, americano, frappe, ciacha w lodówie i soki wyciskane na blacie. Podawane szybko, jak w sieciówce, smakuje jak w sieciówce, obsługują jak w sieciówce. Szybko, w pośpiechu, bez emocji. Usiądź, wypij, wyjdź, zapomnij. Bez kawowego szału. Niestety. Ładnie wygląda, nie smakuje. Taki zwyczajnik klasyczny. Nie marudzimy długo, bo gdyby tak sie rozejrzeć.. no... ślicznie jest. 




Zapomnieć nie można jedynie o wnętrzu, gdyż te, trochę industrialne, a trochę skandynawskie, spodobało się nam troszkę bardziej niż smaki. Nie zachwyciło, ale spodobało, bo estetyka w miejscu, w którym dają jeść i pić to bardzo ważna rzecz. Już nam lepiej powędrować na Starowiejską, do Lavendy, bo tam dbają o duszę i podniebienie na wysokim poziomie.



A Wy jakie spostrzeżenia z Greya macie? Zgadzacie się z nami, czy raczej lubicie tam poprzebywać? 

3 komentarze:

  1. Również chcąc spróbować czegoś nowego, wstąpiłam do Greya i mocno się zawiodłam. Zgadzam się w 100% - wnętrze rewelacja, ale kawa pozostawia wiele do życzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze warto próbować nowości :) Dobrze, że Gdynia ma dużo fajnych miejsc na dobrą kawę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O to kolejne z miejsc do którego muszę zaglądnąć;) Dopiero co przeprowadziłam się do Gdańska, i nadal szukam swoich miejsc:) A może masz do polecenia jakiegoś dobrego w miare rozsadnych cen chinczyka?:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...