piątek, 21 grudnia 2012

Proces z kawą w Józefie K.

Sopot powinien pękać z dumy, powinien cieszyć się, że posiada miejsce niebanalne. Ci co znają Józefa K., wiedzą, że trzeba tam przebywać. Niepozornie, blisko rzeczywistości, jednak po przekroczeniu progu bardzo od niej daleko. Chce się patrzeć na wszystko, oko doznaje niezwykłych wrażeń. Przedmioty mówią, odgrywają swoje nikomu nie znane sceny. Ma się wrażenie, że są na swoim miejscu, choć w nieładzie kompletnym. 

Wejdź na małą antresolę i zamów lampkę wina, białego, schłodzonego, prosto z beczki. Kieliszek wypełniony po brzegi, obserwujesz Józefa z góry. Widzisz świat skompresowany, pełny, mieszczący całość rozrzuconą po kątach. Piec grzeje, przytulić by się mogło. Telewizor włączony, śnieży, programu brak, nikomu nie potrzebne obrazy… Maszyna do pisania kusi klawiszami, napisz literę, może dwie, a może więcej. Przeczytaj ścianę za drewnianymi, skrzypiącymi drzwiami, przejdź do drugiego pokoju.


Usiądź na miękkiej kanapie, spójrz w górę, zachwyć się każdym szczegółem. Napisz słowo na maleńkim papierze, włóż do szuflady, powróć za miesięcy kilka, odszukaj słowo, nie zniknie. Zamów kawę Dziadka Franka, zainspiruj się, więcej nie musisz. Rób, co chcesz. Rysuj, pisz, czytaj, myśl, rozmawiaj, płacz, śmiej się, tańcz. 


W Józefie przeprowadza się procesy myśli nieskończonych, czas traci swe znaczenie, jest tu i teraz. Nie ma zasad, procedur, jest za to sprawiedliwy handel herbatą i kawą. Naczynie każde inne, z tej porcelany i z tej innej troszkę, domowe ciasto, szarlotka, lody, pysznie i prosto, bo po co więcej. 

Subiektywnie wracamy często, by pisać, rysować, rozmawiać o rzeczach ważnych i ważniejszych. Wy też wracajcie, jest do czego.

Józef K. 

Jak trafić do Józefa K...

ul. Kościuszki 4/1b
Sopot  

piątek, 14 grudnia 2012

Lawendowe oblicze Gdyni. Lavenda Cafe Galeria na Starowiejskiej.

O Lavenda Cafe słyszano, dużo mówiono, bywano. W końcu i my zawitaliśmy do Gdyni, by zobaczyć czy potwierdzą się wszystkie zachwyty nad tym miejscem. Krocząc ulicą Starowiejską, naszym oczom ukazuje się piękny obrazek, który można byłoby określić jednym wyrażeniem: skandynawska sielanka. Współgrające ze sobą kolory, ciepłe światło, zapełnione pięknem okno mówi do nas Wejdź, ogrzej się… Wchodzimy oczywiście. Jest cudownie, idealnie, uroczo. Każdy szczegół jest tak dopracowany, że pobudza nasze estetyczne zmysły. Pachnie słodko, aż chce się jeść. Jeść wzrokiem, jest słuchem, węchem. Smakujemy i rozkoszujemy się. Żałujemy bardzo, że możemy uraczyć się tylko dobrą kawą, a moglibyśmy dużo bardziej, dłużej, więcej. 

Podglądamy. Na sąsiednich stolikach artystycznie ułożone ciasta, polewa czekoladowa, puch sernika. Lampka rubinowego wina, obok misternie ułożony makaron. Wykwintna kuchnia, wyborna na pewno. Na razie możemy posmakować okiem, ale wrócimy do tematów kulinarnych w tym miejscu, koniecznie. 


Trochę subiektywnie powiemy: moglibyśmy tu zamieszkać. Jest tak przytulnie biało-lawendowo, że chciałoby się tylko zatopić w pluszu fotela i podziwiać. Cegła starej kamienicy, spadające z sufitu żarówki pod surowym kloszem, lampiony ułożone w miasteczku z małych domków. Kawa mocna, parzona bardzo dokładnie, aromatyczna. Słoje w kredensie opatrzone kokardami. Lawendowo-cukierkowo. Pysznie.


W Lavendzie nauczają designu, łączenia kolorów, estetycznego podejścia do dekoracji. Materiały, projekty, dyskusje. Moc przekazanej wiedzy od iście zacnego towarzystwa. W Lavendzie można czasem rysować, malować na sztalugach, pisać, słuchać. Inspirująco, chce się tworzyć, kreować, myśleć. Zgłaszamy się chętnie do udziału, lubimy taką energię. Nie przesadzona dbałość o szczegóły robi na nas duże wrażenie. Detal schowany w tak niewielkim miejscu, precyzyjnie uchwycona przestrzeń. Gratulujemy podejścia do piękna. Zakochaliśmy się subiektywnie.




Lavenda Cafe Galeria

Jak trafić do Lavendy...

ul. Starowiejska 11
Gdynia

Godziny otwarcia:

poniedziałek sobota od 10:00 do 22:00

niedziela od 11:00 do 19:00  

czwartek, 29 listopada 2012

Spotkajmy się na Południku 18.

Odwiedzić Południk 18 jest bardzo łatwo, bo tuż za rogiem, po drodze z pracy. Usiąść w Południku 18 jest bardzo przyjemnie, bo wygodnie i ciepło. Wypić kawę w Południku 18… bardzo aromatycznie.

Można jeszcze spotkać się, posłuchać opowieści, zawiesić oko na pamiątkach z podróży, obejrzeć zdjęcia pasjonatów, wyjść z myślą w głowie… Kiedy następna wyprawa?


Goście Południka gromadzą się wokół wspomnień zatrzymanych pod blatem. Bilet kolejowy, bilet lotniczy, wpis do podróżniczego notesu, przewodnik. Pijąc szybką Americanę, błądzimy palcem po mapie i nabieramy chęci na własne doświadczenia. Na półkach książki ułożone w podróżniczym porządku, od przewodników do rozmówek, aby móc porozumieć się w każdym kraju, aby nie czuć ograniczenia w podróży. Spotkania z przyjaciółmi wśród gier planszowych, Południk zapewnia powrót do młodości. Zbudować można osadę, opowiedzieć czarną historię, czy przez chwilę poczuć się sabotażystą. Klasyczne karty czy szachy też obecne w Południku.

Muzyka z różnych zakątków świata dla ucha. Ciekawe trunki do wypróbowania w podróży i na miejscu dla podniebienia. Możemy uraczyć się Lassi (napojem prosto z Indii), ale również kubkiem kakao (wprost z kuchni wczesnego dzieciństwa). Południk kusi złocistymi napojami z różnych zakątków Polski. Piwa ciemne, piwa jasne i smakowe. Południk przygotowany na gości o różnych podniebieniach.

Południkowy kalendarz pęka w szwach wydarzeń. Oglądać słuchać, rozmawiać, czytać bajki, spotykać się, podróżować w myślach i zachować wspomnienie na pocztówce.

Przyjdziemy posłuchać opowieści z podróży bliższej i tej dalszej, sami podzielimy się swoimi, bo oprócz kawy na mieście uwielbiamy tę kawę w podróży.

Południk 18 

Jak trafić do Południka...

Południk 18
ul. Garncarska 7/8/9
Gdańsk

Godziny otwarcia:

Codziennie 10:00 - 22:30  

piątek, 23 listopada 2012

Za ścianą sopockiego Monte Cassino – Cafe Zaścianek.

Do Cafe Zaścianek trafiamy spontanicznie, szukając dobrej kawy przed obiadem, w myślach z pragnieniem poznania nowego miejsca. Zielony szyld, kilka schodków, kwiaty w oknie, przekraczamy próg. Po chwili znajdujemy się w innym świecie, w innej epoce. Epoka trochę mickiewiczowska, trochę jakby zatrzymana w czasach „Nad Niemnem”. Mały buduar staropolskiego dworku, pełny przedmiotów owianych zapomnieniem. Pożółkła fotografia w owalnej ramie, abażury z ciężkiego sukna, frędzle, przyciemnione światło. W starym kredensie słoje pełne kawy, pieczołowicie zamknięte, by aromat w przestrzeń nie uleciał. Nad głową para skrzypiec czekająca na swoją kolej. Muzyka przyjemna dla ucha, Jesteśmy sami, nikt nie przeszkadza, możemy zawiesić wzrok na każdym przedmiocie. Chowamy się przy oknie. Miły osobnik przynosi kartę… otwieramy.


Nazwy kaw słowem malowane, opisane w najdrobniejszym szczególe. Chce się spróbować każdej, jednak wybór pada na tę, która najlepiej pasuje do charakteru dnia. Napoje pieczołowicie przygotowane, idealnie dobrane dodatki, jest pysznie, zachwyt! Mamy jeszcze chwil parę. Wzrok pada na stoliki, a na nich karteczki z rezerwacją. Czyli Cafe Zaścianek odwiedza się wieczorami… Tak, to dobry czas. Wtedy, kiedy zapada zmrok i z chęcią pije się wyborny napar, bo w Zaścianku można wypić nie tylko kawę.

Przy wyjściu ostatnie spojrzenie pada na wnętrze. Żegnamy się, ale odwiedzimy jeszcze na pewno, wieczorem, na grzane wino i ciasto domowego wypieku (kątem oka widzieliśmy parę obfitych kawałków pod szklaną kopułą).

Cafe Zaścianek 

Jak trafić do Cafe Zaścianek...

Cafe Zaścianek
Sopot, ul. Haffnera 3/1a 


Godziny otwarcia:


Niedziela - Poniedziałek
od 11:00 do 21:00

Wtorek- Czwartek
od 11:00 do 22:00

Piątek - Sobota
od 11:00 do 21:00

  

poniedziałek, 19 listopada 2012

Z kawą po książkę. Cafe Fikcja, kulturalnie, we Wrzeszczu.

Mając czterdzieści minut ulotnego czasu, poszukując miejsca na zagrzanie rąk przed wieczorem, wstępujemy na antresolę. Pomiędzy sklepami, nad gwarną ulicą kryje się kawiarenka. Muzyka wita uśmiechem już od progu, brzdęk odkładanej filiżanki. Jesteśmy w dobrym miejscu. Przyjemnie pachnie kawa, przyjemnie spogląda pan zza drewnianego barku, przyjemnie tuli się światłem przestrzeń. 

Wzrok zawieszamy na książkach, ułożonych na nieregularnym regale, czytamy etykiety. Fikcja poleca książki dla duszy, dla wzruszenia, dla pasjonatów słów, dla miłośników historii. Trochę odczuwamy niedosyt. Po zaproszeniu do obcowania z literaturą, nie wychodzimy z książką, nie chwytamy za okładkę. Pijemy cappuccino, americanę, czujemy się przecież miło zaproszeni do Fikcyjnego świata. Bo pomimo braku książki pod pazuchą, możemy ją zamówić w domowym zaciszu i odebrać, odwiedzając następnym razem Fikcję. 


W Fikcji można rozmawiać o rzeczach błahych i tych ważniejszych. Rozmawialnia łączy ludzi, podejmuje ciekawe tematy, skupia inspirujące osoby. Wymiana myśli, spostrzeżeń, punktów widzenia. Wymiana słów lub też czasem milczenie i wysłuchanie tego, co inni chcą powiedzieć. W Fikcji można mówić nie po polsku. W klubie włoskim, czy hiszpańskim słów atmosfera gorąca edukuje, bawi, cieszy. 

We wtorki dyskusje w Fikcji obierają ciekawy kierunek. Otwarcie i demokratycznie rozmawia się o tematach, o których ma się pojęcie jakiekolwiek. Bez obramowania wiedzą, bez przygotowania referatów, można wylewać potoki słów. Klub Sokratesa zmienia swój skład, przychodzą członkowie i odchodzą. Wymieniają się słowami i idą dalej. 

Sokrates, Scio me nihil scire (Wiem, że nic nie wiem)

Menu w Fikcji wypisane na tablicy zachęca do wizyty dłuższej i relaksującej, do wtulenia się w czyjeś ramiona, z książką w dłoni, przyciągając pod plecy poduszkę. Rubinowe wino przyjaźnie spogląda z lodówki. Kanapa prosta, aczkolwiek miękka, sprzyja patrzeniu w zaczytane oczy. Iść jednak trzeba dalej, w końcu tylko na chwilę, minut czterdzieści. Przyjdziemy jeszcze, po książkę, albo dwie.

http://cafe-fikcja.pl

Jak trafić do Cafe-Fikcja...

Gdańsk Wrzeszcz
al. Grun­waldzka 99101
(Antresola, czyli trzeba wejść po schod­kach na taras)


Godziny otwarcia:
poniedziałek - sobota od 12:00 do 24:00
niedziela od 12:00 do 21:00  

środa, 24 października 2012

O kawiarni Retro w Gdańsku słów dostatek

Na miejscu kultowej kawiarni PiKawa przy ul. Piwnej w Gdańsku, dumnym krokiem wkracza Retro. Kawiarnia z serii tych bardzo lekkich i spokojnych, a jednocześnie tak subtelnie prawdziwych, że czuję się tam jak u przyjaciół. Zatopiona we własnych myślach podążam wzrokiem po starych fotografiach, między palcami tłocząc perły. W uszach rozbrzmiewa muzyka, idealanie dopasowana do scenerii. Brakuje tylko szelestu papieru nieśmiało zapisanego na maszynie. Ciepłe światło, miękkie siedziska, rozkoszny zapach mielonej kawy. Rozpływam się nad ciastami, spoglądającymi na mnie z witryny, przeżywam załamanie, próbując nerwowo zdecydować, którego kawałka skosztować byłoby warto.

Wszystko tu jest prawdziwe. Gęsta piana na czubku porcelanowego kubka, rumiane jabłka uśmiechające się ze szklanego naczynia, obsługa bez sztucznych uśmiechów. Prawdziwa jest kawa, sprowadzana z różnych zakątków świata, prawdziwy jest zapach i atmosfera. Prawdziwi ludzie - przyjaźni, przyjmujący pod swój dach każdego. 


W niedzielne wieczory zmienia się Retro... Słychać stukot obcasów, akordeonu brzmienie z głośnika, wzroku oderwać nie można od tańczących par. Rozsunięte stoły, lekki półmrok, tango czas rozpocząć. W poniedziałek natomiast znów kusi zapachem pieczonego bananowca, gorącego cynamonu, i nowej, mielonej na młynku kawy.

O smaku kawy zapomnieć nie wypada. Zachwyca klasyczne cappuccino, duża mleczna latte i kawy smakiem muśnięte. Subiektywnie jednak pałam uczuciem gorącym do mocniejszej Flat White. Zawiera ona wszystko to, czego moja dusza i ciało potrzebują: rozgrzania, pobudzenia, delektowania. 


Do Retro zapraszam mamę, siostrę, przyjaciółkę, gości. Babcię też, niech się zakocha i wspomina. Miejsce proste, a jednak niezwykłe, bo pierwszego wyboru na mapie gdańskiej starówki.

Kawiarnia Retro

Jak trafić do Retro...

ul. Piwna 5/6
Gdańsk

Godziny otwarcia:

niedziela – czwartek 11:00 – 23:00
piątek – sobota 11:00 – 24:00

środa, 17 października 2012

Cóż to za dziwne miejsce...

Znajdujecie się w miejscu, które pragnie otulić zapachem kawy, chce zaprosić do wspólnego doświadczania, marzy o inspiracjach do działania. Pragniemy pić kawę w pięknym wnętrzu, u boku interesujących ludzi, w otoczeniu przyjaznej atmosfery. Chcemy spotykać się z Wami i wymieniać doświadczeniem – prostym, nieskomplikowanym, pełnym humoru. Będziemy rysować słowami świat pełen aromatu. Świat tych, co znajdują się nad rozlaną wodą miasta.


Chwila jest ulotną, czas płynie szybko, otaczający nas ludzie mijają bezpowrotnie. Chciałoby się zatrzymać, pochylić nad filiżanką ulubionej kawy i poświęcić myśli tym dla nas najważniejszych. Tęsknimy za miejscami otoczonymi prawdą,  pragniemy wydarzeń wyrazem i obrazem przepełnionych. Będziemy dzielić się subiektywnie tym, co widzimy, czujemy, smakujemy… Przekazywać chcemy lekko i bez granic formalnych. Nasze słowa możecie wypić jednym tchem. Zapraszamy…
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...