poniedziałek, 19 listopada 2012

Z kawą po książkę. Cafe Fikcja, kulturalnie, we Wrzeszczu.

Mając czterdzieści minut ulotnego czasu, poszukując miejsca na zagrzanie rąk przed wieczorem, wstępujemy na antresolę. Pomiędzy sklepami, nad gwarną ulicą kryje się kawiarenka. Muzyka wita uśmiechem już od progu, brzdęk odkładanej filiżanki. Jesteśmy w dobrym miejscu. Przyjemnie pachnie kawa, przyjemnie spogląda pan zza drewnianego barku, przyjemnie tuli się światłem przestrzeń. 

Wzrok zawieszamy na książkach, ułożonych na nieregularnym regale, czytamy etykiety. Fikcja poleca książki dla duszy, dla wzruszenia, dla pasjonatów słów, dla miłośników historii. Trochę odczuwamy niedosyt. Po zaproszeniu do obcowania z literaturą, nie wychodzimy z książką, nie chwytamy za okładkę. Pijemy cappuccino, americanę, czujemy się przecież miło zaproszeni do Fikcyjnego świata. Bo pomimo braku książki pod pazuchą, możemy ją zamówić w domowym zaciszu i odebrać, odwiedzając następnym razem Fikcję. 


W Fikcji można rozmawiać o rzeczach błahych i tych ważniejszych. Rozmawialnia łączy ludzi, podejmuje ciekawe tematy, skupia inspirujące osoby. Wymiana myśli, spostrzeżeń, punktów widzenia. Wymiana słów lub też czasem milczenie i wysłuchanie tego, co inni chcą powiedzieć. W Fikcji można mówić nie po polsku. W klubie włoskim, czy hiszpańskim słów atmosfera gorąca edukuje, bawi, cieszy. 

We wtorki dyskusje w Fikcji obierają ciekawy kierunek. Otwarcie i demokratycznie rozmawia się o tematach, o których ma się pojęcie jakiekolwiek. Bez obramowania wiedzą, bez przygotowania referatów, można wylewać potoki słów. Klub Sokratesa zmienia swój skład, przychodzą członkowie i odchodzą. Wymieniają się słowami i idą dalej. 

Sokrates, Scio me nihil scire (Wiem, że nic nie wiem)

Menu w Fikcji wypisane na tablicy zachęca do wizyty dłuższej i relaksującej, do wtulenia się w czyjeś ramiona, z książką w dłoni, przyciągając pod plecy poduszkę. Rubinowe wino przyjaźnie spogląda z lodówki. Kanapa prosta, aczkolwiek miękka, sprzyja patrzeniu w zaczytane oczy. Iść jednak trzeba dalej, w końcu tylko na chwilę, minut czterdzieści. Przyjdziemy jeszcze, po książkę, albo dwie.

http://cafe-fikcja.pl

Jak trafić do Cafe-Fikcja...

Gdańsk Wrzeszcz
al. Grun­waldzka 99101
(Antresola, czyli trzeba wejść po schod­kach na taras)


Godziny otwarcia:
poniedziałek - sobota od 12:00 do 24:00
niedziela od 12:00 do 21:00  

5 komentarzy:

  1. Obok Cafe Fikcja przechodziłam już wielokrotnie, w końcu położona jest przy głównej ulicy Gdańska, ale nigdy nie miałam okazji jej odwiedzić - nawet na minut 40;-)Może wpadnę tam w jakieś zaczytane popołudnie:-). Dodam jeszcze, że Państwa blog nas urzekł i zapraszamy do odwiedzania naszego bloga o nieco zbliżonej tematyce - spędzanie wolnego czasu w Trójmieście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy bardzo za miłe słowa, chętnie zajrzymy na bloga 3-stylesCity :) Do zobaczenia na kawie przy jakimś ciekawym wydarzeniu :) Pozdrawiamy.

      Usuń
  2. Jedna z nielicznych kawiarni w 3city,która mnie nie zachwyca. Może dlatego,że zamówiłam czekoladę,która przypominała kakao z wrzuconą na odczep żurawiną i śmietaną? Może dlatego,że towarzystwo było nie to,a może zbyt jasny dzień wpadający do okien? Nie wiem. Ale to nie to było. W porównaniu z sieciówkami-mówimy tak. Ale to nie było TO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, może właśnie dlatego, że było w ciągu dnia... Fikcja sprawdza się dobrze w przyciemnionym świetle. Warto tam zamawiać książki, są z rabatem :) no i wydarzenia, spotkania... Staramy się zawsze widzieć pozytywy ;)

      pozdrawiamy

      Usuń
    2. Chyba tak. Ale po prostu się rozczarowałam.Może za dużo oczekiwałam. Może dzień nie ten. Może po prostu uzależniłam się od innych kawiarni z innym klimatem? Chyba zrobie drugie podejście! Tylko,że bez czekolady a z kawą:)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...